Popołudniem wybrałam się na spacer... próbowałam sobie przypomnieć jak to było na początku. Jak wyglądały moje pierwsze dni i tygodnie z aparatem w łapie? Co mnie wtedy zachwycało? Na czym się skupiałam? Te wspomnienia wywołały ciepło gdzieś tam w środku. Wracając schowałam aparat do torby. Celowo. Karmiłam oczy :-).